W dniach 5 – 7 maja 2016 r. Pani Senator Janina Sagatowska wraz z Marszałkiem Senatu Stanisławem Karczewskim oraz innymi parlamentarzystami uczestniczyła w oficjalnej wizycie delegacji Senatu Rzeczypospolitej Polskiej w Kazachstanie.
Polska delegacja gościła w tym kraju na zaproszenie przewodniczącego kazachskiego Senatu. Od spotkania z przewodniczącym Senatu Kasymą-Żomartem Tokajewem rozpoczęła się wizyta delegacji.
Delegacja gościła też u metropolity Archidiecezji Świętej Marii w Astanie, przewodniczącego Konferencji Biskupów Katolickich Kazachstanu abp. Tomasza Pety. W trakcie spotkania mówiono o roli, jaką odgrywa Kościół wśród Polonii.
W ciągu następnych dni Polska delegacja odwiedziła miejscowości: Taraz, Merke, Ługowoje, Oziernoje, Jasną Polanę oraz spotkała się z Polonią. Delegacja złożyła kwiaty na polskich cmentarzach wojennych w Merke i Ługowoje, na których spoczywają żołnierze Armii Andersa. "Ojczyzna to także pamięć i groby i my pamiętamy dlatego tu jesteśmy" – powiedział marszałek na cmentarzu w Merke do zgromadzonych tam Polaków, młodzieży i władz obwodu.
Na tych cmentarzach spoczywają jeńcy wojenni, osoby cywilne, więźniowie sowieckich łagrów, którzy dotarli do Armii Andersa, ale z wycieńczenia i chorób pozostali w kazachskiej ziemi na zawsze.

Gubernator obwodu żambulskiego, gdzie znajdują się cmentarze powitał polską delegację na ziemi, która - jak powiedział - stała się drugą ojczyzną dla wielu tysięcy Polaków. "Nasz naród, choć sam ubogi dzielił się wówczas z przybyszami ostatnią kromką chleba" – mówił gubernator Kokrekbajew.

Polacy z południa Kazachstanu dziękowali marszałkowi i delegacji za to, że przybyli tak daleko, aby się z nimi spotkać i za dobre nowiny, mówili o kwestii ewentualnego powrotu do kraju. Wskazywali jednak na kłopoty z udowodnieniem polskiego pochodzenia. Prosili o zwiększenie liczby nauczycieli języka polskiego w Kazachstanie oraz o przyznanie stypendiów młodzieży zainteresowanej studiami w Polsce. Pytali o współmałżonków, którzy nie mają polskich korzeni, jak z nimi będzie, po ewentualnym przyjeździe do Polski. Zyskali zapewnienie, że w przygotowywanej ustawie o repatriacji ta kwestia zostanie uregulowana.

Następnie delegacja odwiedziła tereny niedawno dotknięte powodzią, zamieszkane przez osoby polskiego pochodzenia. W rejonie tajszyńskim na północy Kazachstanu zalanych zostało kilkanaście wsi. Według informacji Ambasady RP w Astanie co najmniej 50 rodzin polskiego pochodzenia potrzebuje wsparcia. Marszałek Karczewski zapewnił, że udzielona im zostanie każda konieczna pomoc: od finansowej po ewakuację do Polski rodzin, które utraciły dobytek w powodzi. Rząd przeznaczy na pomoc dla nich 250 tysięcy złotych. Polska społeczność w Kazachstanie liczy oficjalnie ok. 34 tys. osób i zajmuje 15 miejsce pod względem liczebności wśród ponad 130 narodowości zamieszkujących terytorium Kazachstanu. Mieszka głównie w centrum i na północy Kazachstanu. Mniejszość polska ma zagwarantowane prawa do zachowania i kultywowania tradycji, języka i kultury. Polacy w Kazachstanie to potomkowie osób deportowanych jako obywatele ZSRR z Podola i Ukrainy do Kazachstanu. Nieliczną grupę stanowią potomkowie polskich zesłańców z XIX wieku, a tylko niektórzy posiadali obywatelstwo II Rzeczypospolitej. Polacy głównie mieszkają dziś na wsi. Stanowią też najliczniejszą grupę wśród wyznawców chrześcijaństwa w Kazachstanie. W tym kraju działa szereg organizacji polonijnych. Są to Związek Polaków Kazachstanu, Stowarzyszenie Polaków "Polonia" w Astanie, Stowarzyszenie Społeczne "Jedność Polska" oraz Młodzieżowe Centrum Kultury w Kokszetau. Organizacje te otrzymują pieniądze na działalność z budżetu Zgromadzenia Narodu Kazachstanu. Przedstawiciele polskiej mniejszości piastują stanowiska we władzach różnych szczebli. Obecnie języka polskiego uczy się w Kazachstanie ok. 1500 osób.